Zendaya, aktorka znana z roli Rue w serialu "Euforia", przechodzi przemiany w swojej karierze. Po latach grania nastolatek, zdobyła główną rolę w filmie Luki Guadagnino "The Challengers", gdzie wciela się w postać dojrzałej femme fatale. Ta rola stanowi krok w dorosłość dla Zendayi, która chce odejść od wizerunku wiecznej licealistki. Jak podkreśla sama aktorka, była nieco zaniepokojona przyjęciem tej roli, ale zdecydowała się na wyjście ze strefy komfortu.
Zendaya przełamuje wizerunek wiecznej nastolatki w Euforii
Historia zna kilka przypadków aktorek, które z trudem przełamywały wizerunek wiecznych nastolatek z uwodzicielskim uśmiechem. Zendaya zdaje się jednak dojrzewać przy aplauzie zadowolonej widowni. Po latach grania licealistek w serialach takich jak "Euforia" przyszła wreszcie pora na poważniejsze bohaterki. Sama przyznała w wywiadzie dla "Elle", że nie może do końca życia grać nastolatek. Jest ostatnią osobą z głównej obsady "Euforii", która jeszcze nie wyrwała się z błędnego koła kina młodzieżowego.
Gwiazdy jak Britney Spears czy Miley Cyrus dokonywały dramatycznych gestów, by zakomunikować światu swoją dorosłość. Spears pojawiła się na MTV VMA w scenicznym stroju i erotycznym numerze, a Cyrus zasłynęła kontrowersyjnym twerkiem. Zendaya nie musi jednak sięgać po tak skandalizujące ruchy. Jej metamorfoza przebiega płynnie, z akceptacją fanów. Nawet rola uzależnionej od narkotyków Rue w "Euforii" była pierwszym krokiem ku bardziej dojrzałym kreacjom.
Serial Sama Levinsona okazał się przełomem, bo wkładał niewinną gwiazdkę Disneya w zupełnie nowy kontekst - "Euforia" to narkotyki, seks, przemoc. Zupełne przeciwieństwo ról, które Zendaya grała wcześniej. Jednak serial spotkał się z ogromnym uznaniem krytyków i widzów. Zendaya została najmłodszą laureatką nagrody Emmy za pierwszoplanową rolę w serialu dramatycznym, co tylko ugruntowało jej status utalentowanej aktorki, gotowej na poważniejsze wyzwania.
Odejście od ról licealistek spotyka się z aprobatą fanów
Kariera Zendayi z pewnością nie kończy się na graniu nastolatek. Fani z niecierpliwością oczekują na jej kolejne dorosłe kreacje. Aktorka nie ukrywa, że sama nie chce już grać uczniów i przyszedł czas na nowe, bardziej złożone i skomplikowane postacie.
Choć odegranie uzależnionej Rue z "Euforii" było wielkim wyzwaniem dla Zendayi, serial mocno przyczynił się do zmiany jej wizerunku. Gwiazda ma zupełnie inne priorytety i oczekiwania co do ról, które chce grać. Widzowie z aprobatą przyjmują jej metamorfozę z niewinnej licealistki w dojrzałą aktorkę.
Zendaya jest ostatnią aktorką z Euforii grającą nastolatki
Cała główna obsada serialu "Euforia" stopniowo opuszcza świat kina młodzieżowego. Jacob Elordi zagrał Elvisa, Sydney Sweeney wykazała się talentem dramatycznym w "Reality", a Hunter Schafer wystąpiła w filmie Yorgosa Lanthimosa. Zendaya pozostaje ostatnią ze sztandarowych postaci, której wciąż przypisywane są role licealne. Sama akcentuje, że nie może wiecznie tkwić w tej konwencji.
Gwiazda bardzo precyzyjnie wybiera projekty, które pozwolą jej na rozwój aktorskich umiejętności. Nie bez powodu sięga po role mocno kontrastujące z jej fizycznymi walorami i publicznym wizerunkiem. W "Euforii" Rue jest zatracona w uzależnieniach, niedbale ubrana i bez makijażu - całkowite przeciwieństwo błyszczącej Zendayi z czerwonych dywanów.
Aktorka świadomie stawia na różnorodność ról, by pokazać swój kunszt i siłę przekonywania widza. Już nie wystarcza jej granie przeciętnych licealistek - poszukuje skomplikowanych, złożonych osobowości, które będą stanowić wyzwanie. Po "Euforii" była gotowa na kolejny krok w karierze, daleki od wizerunku wiecznej nastolatki.
Czytaj więcej: Jacob Elordi: talent czy tylko feromony? Czy aktor to coś więcej niż wygląd?
Rola w The Challengers - krok w dorosłość dla Zendayi
Zendaya nazywa rolę w filmie "The Challengers" pierwszą tak dojrzałą kreacją w swoim dorobku. U Luki Guadagnino gra wyniosłą, wyrachowaną femme fatale, która nie przeprasza za swoje zachowanie. To dla niej duże wyzwanie, gdyż aktorki o jej wyglądzie rzadko dostają tak skomplikowane role.
"To dobry krok w kierunku dorosłych ról, początek nowego etapu. Nawet trochę bałam się ją wziąć, ale strach to zawsze dobra reakcja. Możesz uciec od tego uczucia gdzieś, gdzie jest ci bezpiecznie i wygodnie. Albo możesz to chrzanić" - mówiła o "The Challengers" w wywiadzie dla "Elle".
Guadagnino zasłynął z odkrywania młodych talentów, takich jak Timothée Chalamet czy Taylor Russell. Tym razem wystawia na próbę umiejętności Zendayi, która mierzy się z wymagającą rolą femme fatale. Jej bohaterka Tashi jest byłą tenisistką, której kariera się skończyła. Teraz próbuje odzyskać kontrolę nad życiem poprzez uwodzenie dwóch mężczyzn.
Dojrzała, kontrowersyjna rola w przeciwieństwie do ról z Disneya
Rola Tashi nie ma wiele wspólnego z poprzednimi kreacjami Zendayi, które były niewinne i przystępne dla młodszej widowni. Granie rusałki w disneyowskich produkcjach i uwiedzicielki w dziele Guadagnino to niemal biegunowe przeciwieństwa. Zderzenie z tak nieprzyjemną, wyrachowaną postacią będzie nie lada wyzwaniem dla aktorki.
Zendaya chce pokazać, że jest gotowa na bardziej skomplikowane role, wychodzące poza utarte wzorce. Jej kariera z pewnością nabierze rumieńców, jeśli przekonująco wcieli się w mroczną Tashi. Krytycy i widzowie z zainteresowaniem przyjrzą się temu znaczącemu krokowi w dorosłość w dorobku utalentowanej gwiazdy. Sukces w tej roli może otworzyć przed Zendayą nowe drzwi w branży.
Zendaya gra niezdecydowaną bohaterkę w filmie Guadagnino
W "The Challengers" Zendaya wciela się w postać Tashi, byłej tenisistki opuszczonej przez męża i kochanka. Jej bohaterka mimo seksualnej pewności siebie pozostaje niezdecydowana i rozdarta wewnętrznie. Jak przyznaje sama aktorka, niejednoznaczność jest kwintesencją tej roli. Tashi ma wywoływać w widzu sprzeczne emocje - sympatię i niechęć, współczucie i oburzenie.
To duże wyzwanie dla Zendayi, której dotychczasowe role nie były tak skomplikowane psychologicznie. Wcielanie się w postać o niejednoznacznych motywacjach i celach będzie wymagać od niej większej głębi aktorskiej. Na szczęście w tej metamorfozie wspiera ją sam Guadagnino, który chwali precyzję, inteligencję i profesjonalizm swojej gwiazdy.
Fani Zendayi z pewnością z zaciekawieniem przyjrzą się jej nowej roli. Przekonująca kreacja Tashi udowodni, że aktorka potrafi bawić się konwencjami i tworzyć niejednoznaczne, kontrowersyjne postacie. Będzie to również test, czy Zendaya jest gotowa na prawdziwie złożone role dramatyczne.
Subtelność i niedopowiedzenia w stylu Guadagnino
Największym wyzwaniem w graniu Tashi jest oddanie niedopowiedzeń i mikrogestów, które są znakiem rozpoznawczym kina Guadagnino. Reżyser od swych aktorów wymaga wyjątkowego wyczucia i koncentracji na najbardziej subtelnych niuansach. Kluczowe emocje często nie są wyrażane wprost, lecz ledwie sugerowane.
To może być problematyczne dla Zendayi, której wcześniejsze role opierały się bardziej na bezpośrednich emocjach i wyrazistych reakcjach. W "The Challengers" będzie musiała opanować umiejętność budowania napięcia poprzez to, co niewypowiedziane. Jeśli jednak podejmie to wyzwanie, potwierdzi swój kunszt aktorski, wykraczający poza utarte schematy.
Aktorskie początki Zendayi na Instagramie i w Disneyu
Zanim Zendaya stała się gwiazdą "Euforii" i filmów Marvela, przez lata grała w lekkich serialach Disneya, takich jak "Shake It Up!" czy "KC Undercover". Jednak nawet wówczas jej talent i charyzma wyróżniały się na tle rówieśników. Zendaya zaczęła aktywnie działać na Instagramie, regularnie publikując zdjęcia i nagrania dla rosnącej rzeszy fanów.
Te wczesne role i obecność w mediach społecznościowych pomogły jej zbudować wizerunek pozytywnej, skromnej nastolatki. Jedna z pierwszych scen, w której widzowie poznali prawdziwy potencjał Zendayi, pochodziła z "KC Undercover". Grała wtedy autentyczną, skomplikowaną nastolatkę, która spała w "ubraniu od wczoraj".
Serial | Rok | Rola |
Shake It Up! | 2010–2013 | Rocky Blue |
KC Undercover | 2015–2018 | KC Cooper |
Euforia | 2019– | Rue Bennett |
To właśnie wiarygodne portrety zwyczajnych nastolatek dały Zendayi pierwszy przyczółek w Hollywood. Prosta, skromna dziewczyna o promiennym uśmiechu szybko zdobyła rzeszę fanów, którzy dziś z zapałem śledzą jej rozwój i dojrzewanie aktorskie.
Fenomen Zendayi na Instagramie
Już na długo przed sukcesem "Euforii" Zendaya była bardzo aktywna na Instagramie. Publikacja kolejnych zdjęć i nagrań spełniała dwojaką funkcję - z jednej strony budowała więź z fanami, z drugiej zaś przyczyniała się do popularyzacji jej osoby.
Nawet drobne zachowania Zendayi, np. jej reakcja na splątany obcas w spódnicy, obnażały jej naturalność i skromność. Fani doceniali to odejście od wyidealizowanego wizerunku disneyowskiej gwiazdy. Zresztą do dziś Zendaya często jest nagrywana przez fanów w codziennych sytuacjach, np. podczas koncertów czy meczów. Cały czas stara się być bliska z publicznością i nie stroni od towarzyskich gestów jak robienie zdjęć.
Zendaya łączy karierę aktorską ze społecznym aktywizmem
Zendaya wiele uwagi poświęca nie tylko aktorstwu, lecz także społecznemu aktywizmowi. Wykorzystuje swą pozycję do nagłaśniania ważnych problemów oraz angażuje się w działania na rzecz grup dyskryminowanych. Jest głosem młodego, świadomego pokolenia, które nie boi się mówić o rasizmie, represjach czy potrzebie szerszego dostępu do terapii.
Aktorka otwarcie zabiera głos w kwestiach praktyk policji wobec mniejszości, opowiada o nierównościach w Hollywood dla czarnoskórych artystów. Jednocześnie dba o budowanie pozytywnego przekazu, np. zachęcając ludzi do empatii i miłości wobec walczących z uzależnieniami.
Jest głosem świadomej, nastawionej aktywistycznie generacji. Na pewno jest jedną z największych gwiazd swojego pokolenia, która mając zaledwie 21 lat, zdobyła dwa imperia przemysłu rozrywkowego – Disneya i Marvela – a dwa lata później dołożyła kolejne, czyli telewizję premium. Dziś, niespełna 28-letnia Zendaya, wchodzi na nieznany sobie teren kina europejskiego. Czy i ten bastion zdobędzie, okaże się już 26 kwietnia, gdy w kinach pojawi się film "The Challengers".
Nie ma wątpliwości, że metamorfoza Zendayi z niewinnej gwiazdy Disneya w dojrzałą aktorkę charakteryzacyjną wzbudza ogromne zainteresowanie. Kolejne role wzmacniają jej image utalentowanej artystki, która nie boi się wyzwań i niejednoznacznych postaci. Szczególne emocje budzić będzie kreacja Tashi w "The Challengers" - wyniosłej, wyrachowanej femme fatale, rozdartej między dwiema miłościami.
Ta rola to nie tylko sprawdzian zdolności aktorskich Zendayi, lecz także test na jej dojrzałość i gotowość do grania naprawdę skomplikowanych bohaterek. Widzowie z niecierpliwością czekają, czy gwiazda serialu "Euforia" udźwignie charakterystyczne dla Guadagnino subtelności, niedopowiedzenia i wieloznaczności. Jeśli tak, potwierdzi swój status jednej z najbardziej obiecujących gwiazd młodego pokolenia.
Podsumowanie
Zendaya z powodzeniem wyzwala się z wizerunku wiecznej nastolatki dzięki roli w Euforii i kolejnym dojrzałym kreacjom. Po latach grania licealistek, np. w produkcjach Disneya, przyszedł czas na postacie o większej głębi psychologicznej. Powierzona jej przez Guadagnino rola femme fatale w "The Challengers" ma być trampoliną do bardziej charakterystycznych ról.
Pochodząca z Instagrama i Marvela aktorka stopniowo zdobywa uznanie krytyków i widzów, udowadniając swój kunszt dramatyczny. Serial "Euforia" był pierwszym krokiem, a kreacja uzależnionej Rue przyniosła Zendayi Emmy. Teraz gwiazda celuje w bardziej złożone postaci, jak dwulicowa Tashi, która będzie jej największym aktorskim wyzwaniem.