Tegoroczna 66. gala rozdania nagród Grammy przyniosła wiele emocji i kontrowersji. Taylor Swift pobiła rekord wszech czasów, zostając pierwszą artystką z czterema statuetkami za Album Roku. Killer Mike triumfował w kategoriach rapowych, lecz został aresztowany tuż po gali. Jay-Z publicznie skrytykował akademię za pomijanie jego żony Beyoncé w walce o najważniejsze laury. Travis Scott ponownie musiał obejść się smakiem. Te i inne wydarzenia sprawiły, że tegoroczna gala na długo zapadnie w pamięci.
Taylor Swift zwyciężczynią w kategorii Album Roku
Tegoroczna gala Grammy należała bezsprzecznie do Taylor Swift. Artystka triumfowała w najważniejszej kategorii Album Roku ze swoją płytą Midnights. Tym samym pobiła rekord wszech czasów, zostając pierwszą wokalistką w historii nagród Grammy, której aż cztery albumy zdobyły tę statuetkę. Wcześniej Swift wygrywała z płytami Fearless, 1989 i Folklore.
W swoim przemówieniu Swift podziękowała fanom za wsparcie i zaufanie przez lata jej kariery. Stwierdziła, że bez nich nie byłoby możliwe osiągnięcie tak spektakularnego sukcesu. Swift nie kryła wzruszenia, a łzy wzruszenia pojawiły się w jej oczach, gdy odbierała z rąk prezentera upragnioną statuetkę.
Zwycięstwo Swift było zasłużone, ponieważ Midnights spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem krytyków i fanów. Recenzenci chwalili doskonałe teksty piosenek oraz urozmaiconą muzyczną aranżację. Płyta pokryła się już podwójną platyną w USA, a single promujące album podbijały listy przebojów.
Kolejny numer 1 w notowaniu Billboardu
Midnights zadebiutowało na pierwszym miejscu listy Billboard 200, dzięki sprzedaży przekraczającej milion egzemplarzy w pierwszym tygodniu. Był to dziesiąty album Swift, który zajął szczyt tego prestiżowego zestawienia. Tylko jeden artysta w historii - The Beatles - może pochwalić się większą liczbą numerów jeden na liście Billboard 200.
Również w Wielkiej Brytanii Midnights zadebiutowało na pierwszym miejscu UK Albums Chart, przynosząc Swift siódmy numer jeden w tym kraju. Niesamowite osiągnięcie jak na amerykańską artystkę.
Killer Mike laureatem w kategoriach rapowych
Raper Killer Mike miał powody do zadowolenia, gdyż zdominował tegoroczne Grammy w kategoriach związanych z muzyką hip-hopową. Zdobył aż trzy nagrody dla najlepszego albumu rap, najlepszej piosenki rap oraz najlepszego występu rap za utwór "Scientists & Engineers".
Killer Mike wygrywał już wcześniej Grammy, lecz nigdy nie zmonopolizował kategorii rapowych w tak spektakularny sposób. Stało się jasne, że akademia doceniła jego najnowszy album Michael, w którym raper porusza istotne tematy społeczne dotyczące nierówności i niesprawiedliwości.
W swojej przemowie Killer Mike podziękował rodzinie i fanom, którzy wspierali go od początku kariery. Stwierdził, że jego sukces należy także do nich. Wyznał, że te nagrody są ukoronowaniem wieloletniej ciężkiej pracy.
Lista zwycięzców w kategoriach rapowych
- Najlepszy album rap: Michael - Killer Mike
- Najlepsza piosenka rap: "Scientists & Engineers" - Killer Mike
- Najlepszy występ rap: "Scientists & Engineers" - Killer Mike
Czytaj więcej: Jak nauczyć się improwizacji na keyboardzie w 3 krokach
Travis Scott znów pominięty przez jurorskie werdykty
Raper Travis Scott od lat próbuje zdobyć upragnioną statuetkę Grammy, lecz za każdym razem napotyka opór akademii Grammy. W tym roku jego album UTOPIA był nominowany w kilku kategoriach, jednak ostatecznie Scott nie zgarnął żadnej nagrody.
Fani artysty są rozgoryczeni takim obrotem spraw, uważając że UTOPIA zasługiwała przynajmniej na wyróżnienie za najlepszy album rap. Scott odniósł się do porażki z klasą, dziękując fanom za wsparcie i zapowiadając, że nie poddaje się w walce o upragnioną statuetkę.
Nie jest to pierwszy raz, gdy Scott odchodzi z gal Grammy z pustymi rękoma. Również jego poprzednie albumy Birds In The Trap Sing McKnight oraz ASTROWORLD były nominowane, lecz ostatecznie przegrywały w kategoriach rapowych. Cierpliwości, być może kolejny album przyniesie wreszcie upragnione zwycięstwo.
Beyoncé bez szans na zdobycie tytułu pomimo rekordowych nominacji
Mąż Beyoncé - Jay-Z - postanowił w tym roku publicznie zaprotestować przeciwko notorycznemu pomijaniu jego żony w walce o najważniejszą nagrodę w kategorii Album Roku. Zrobił to, odbierając własną statuetkę za osiągnięcia w branży muzycznej.
Nie chcę zawstydzać tej młodej damy, ale ma więcej nagród Grammy niż wszyscy i nigdy nie wygrała albumu roku. Chyba coś tu jest nie tak...
Jay-Z ma sporo racji, bowiem Beyoncé zdobyła już dotychczas aż 33 statuetki Grammy, bijąc wszelkie rekordy pod względem liczby nominacji i nagród. Jednak mimo to ani razu nie udało jej się zwyciężyć w najważ
niejszej kategorii Album Roku. Przegrywała m.in. z Taylor Swift, Adele czy Harrym Stylesem, co musiało boleć, biorąc pod uwagę jej status jednej z najwybitniejszych artystek pop naszych czasów.
Być może w przyszłości akademia Grammy w końcu doceni dorobek Beyoncé i przyzna jej zasłużone zwycięstwo za album roku. Na razie jednak wygląda na to, że jurorskie werdykty w tej kategorii omijają znakomitą wokalistkę mimo rekordowej liczby nominacji.
Kontrowersyjne aresztowanie Killer Mike'a mimo zdobytych statuetek
Paradoksalna sytuacja miała miejsce z raperem Killer Mike, który mimo zdobycia aż 3 nagród Grammy został aresztowany tuż po zakończeniu gali. Do zatrzymania doszło pod zarzutem udziału artysty w bójce, choć szczegóły incydentu nie zostały do końca wyjaśnione.
Sprawa wzbudziła spore kontrowersje i falę krytyki wobec organizatorów Grammy, którzy pozwolili na aresztowanie własnego, świeżo upieczonego, laureata. Po kilku godzinach Killer Mike został zwolniony i wrócił na after party gali. Cała sytuacja rzuca jednak cień na tegoroczną galę Grammy i stawia pod znakiem zapytania kompetencje służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
Killer Mike skomentował incydent krótko, dziękując fanom za wsparcie i stwierdzając, że "prawda zawsze triumfuje". Zapewne sprawa jeszcze będzie miała swój ciąg dalszy i doczeka się szerszego wyjaśnienia w mediach.
Podsumowanie
Tegoroczna gala Grammy dostarczyła wielu emocji i będzie długo wspominana przez fanów muzyki. Zwycięstwo Taylor Swift w najważniejszej kategorii Album Roku zapisało się w historii jako bezprecedensowe osiągnięcie. Trzy statuetki dla Killer Mike'a unaoczniły uznanie akademii dla jego twórczości. Travis Scott ponownie musiał zmierzyć się z rozczarowaniem, choć jego oddani fani wierzą, że w końcu doczeka się zasłużonego lauru.
Protest Jay-Z w obronie niedocenianej przez jurorów Beyoncé zwrócił uwagę na pewną niesprawiedliwość wobec jej osiągnięć. Kontrowersyjne aresztowanie Killer Mike'a tuż po gali postawiło z kolei pytania o kompetencje służb ochrony. Mimo tych incydentów, 66. rozdanie Grammy na stałe przeszło do historii jako pełne niespodzianek i zwrotów akcji wydarzenie.
Artyści udowodnili, że muzyka potrafi łączyć, ale też dzielić. Nawet największe gwiazdy sceny, takie jak Beyoncé czy Travis Scott, muszą nieraz zmierzyć się z rozczarowaniami. Jednak dla prawdziwych pasjonatów liczy się przede wszystkim radość tworzenia i dzielenia się swoją sztuką z fanami. Z pewnością kolejna gala Grammy przyniesie równie wiele wzruszeń i niespodzianek - tego możemy być pewni obserwując tę nietuzinkową nagrodę.
Jak widać, gala Grammy nie jest pozbawiona kontrowersji i dramatycznych momentów. Jednak dla fanów muzyki na całym świecie pozostaje najważniejszym wydarzeniem, podczas którego można celebrować największe osiągnięcia minionego roku. Z niecierpliwością czekamy na kolejne pasjonujące rozdanie tych prestiżowych nagród.